Składowisko odpadów na terenach "Boruty" w Zgierzu. "Ciężarówki wciąż przywożą odpady"
Powracamy do sprawy nielegalnego składowania odpadów na terenach byłych Zakładach Barwników "Boruta" w Zgierzu. Mimo zamknięcia obiektu przez urząd marszałkowski, nadal na jego teren wjeżdżają ciężarówki z odpadami. Potwierdza to nasz słuchacz, pan Mirosław.
CZYTAJ TAKŻE:
- Nielegalne składowisko odpadów niebezpiecznych w Zgierzu. Sprawą zajęła się prokuratura
- Składowisko odpadów niebezpiecznych. Sprawę bada prokuratura
Posłuchaj relacji naszego reportera i dowiedz się więcej:
Firma Sawo sąsiad wysypiska wozi jak chce. Tylko oczywiście nie swoimi samochodami a wynajętymi. Super ekologia.
nie chcecie spalarni to macie górę śmieci :)
To dobrze, że wreszcie ten mafijny temat został upubliczniony. Ciekawostką jest, że tuż obok przedmiotowego wysypiska urzęduje dyrekcja zgierskiej spółki Wod-Kan. Plus pracownicy spółki. I co? Nikt z nich niczego nie widział? A spychacz to niby czyj? Przypadkiem znaleziony przez operatora? Kpiny z prawa i jego strażników! O sprawie wielokrotnie na sesjach Rady Miasta mówiła obywatelka Zofia N. Bez echa.
Teraz może wreszcie sprawą zainteresują się kolejne media i cała ta afera zostanie rozliczona.
Ten teren już dawno powinien zostać zrekultywowany, bo mieszkamy obok bomby zegarowej. Ilu ludzi umarło po Borucie? Aż strach pomyśleć co tam jest pod ziemią?
Bo to pierwszy raz ktoś tam wjeżdża?
PiS ściąga inwestorów do miasta. Szkoda, że w pierwszej kolejności są to smieci.
Pozniej dziwic sie ze ludzie na raka umierają, tragedia....