Pożar drewnianego kościoła w Mileszkach. Zostały zgliszcza [ZDJĘCIA]
Trwa dogaszanie pożaru zabytkowego kościoła świętej Doroty w Mileszkach, gdzie ogień pojawił się nad ranem. I praktycznie strawił cały budynek.
Tomasz Ostrowski ze PSP w Łodzi mówił po godzinie szóstej na antenie Radia Łódź, że na miejscu pracowało łącznie trzynaście zastępów, siedem Państwowej Straży Pożarnej i sześć Ochotniczej Straży Pożarnej. I wciąż dojeżdżały posiłki. Relacjonował, że ogień wychodzi przez dach.
CZYTAJ TAKŻE: Pożar drewnianego kościoła w Mileszkach. W akcji 13 zastępów straży
Strażacy o pożarze dowiedzieli się około godziny czwartej z systemu monitoringu, który był zainstalowany w zabytkowym kościele. Na miejsce wysłano zastępy z najbliższych jednostek straży pożarnej, ale strażacy mieli problemy z poborem wody.
Adam Antczak, rzecznik PSP w Łodzi: - Rzeczywiście miało miejsce takie zdarzenie, że podczas akcji gaśniczej spadło ciśnienie w hydrantach i musieliśmy posiłkować się dowożeniem wody cysterną. Niestety kościoła nie udało się uratować, spłonął praktycznie doszczętnie. Pozostały jedynie jakieś elementy konstrukcyjne z grubszych drewnianych belek, które wciąż są dogaszane. To co pozostało po kościele prawdopodobnie trzeba będzie rozebrać, by całkowicie ugasić ten pożar
Okoliczni mieszkańcy są są załamani tym co się stało. Posłuchajcie:
W pożarze nikt nie ucierpiał. Z ogniem walczyło siedemnaście zastępów straży pożarnej. Na razie nie wiadomo co było przyczyną pożaru - szczegółowe oględziny pozwolą nam określić przyczyny tego zdarzenia - dodaje kpt. Antczak.
Jedną z hipotez jest zwarcie w instalacji elektrycznej. Działania strażaków powinny zakończyć się przed południem. Do tego czasu występują tam utrudnienia w ruchu.
Zgliszcza kościoła w Mileszkach do rozbiórki
Służby konserwatorskie poinformowały, że pozostałości kościoła świętej Doroty w Mileszkach trzeba rozebrać. Obiekt miał ogromna wartość historyczną. - Dla Łodzi ten kościół jest wyjątkowy, bo jest jednym z dwóch najstarszych kościołów łódzkich. Jest o rok starszy od kościoła pod wezwaniem świętego Józefa przy Manufakturze. Stał w wyjątkowym miejscu, czyli Mileszkach, które mają bardzo bogatą, dawną historię sięgającą jeszcze XI wieku - opowiada Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków.
Drewniany kościół w Mileszkach był też jednym z najstarszych tego typu obiektów w Polsce.

też nie rozumiem, dlaczego nie miał instalacji gaśniczej, która się uruchamia na czujnik dymu, skoro to najstarszy taki obiekt w Europie, do tego drewniany, a instalacje gaśnicze ma niemal każdy hotel i blok z betonu. W dziwnym kraju żyjemy.
bardzo jest mi przykro ze stratą tak bezcennego zabytku nie mogę zrozumieć dlaczego tak bez cenny zabytek
odpowiednio nie był zabezpieczony przed pożarem czy to komuś na tym zależało lub powstanie nowego hiper
marketu żałosne ********************************
to był piękny kościółek, zapamiętam ten klimat wewnątrz, zapach drewna...baaardzo szkoda że spłonął....