Resuscytacja na sali sądowej
Pracownicy Sądu Rejonowego w Łowiczu uratowali życie 55-letniego mężczyzny. Podjęli reanimację podczas rozprawy na sali sądowej.
Dramatyczny przebieg miała jedna z rozpraw w łowickim sądzie. Podczas toczącego się postępowania, doszło do zatrzymania krążenia u jednego z uczestników. Wezwano pogotowie, ale pracownicy sądu nie czekając na przyjazd karetki ruszyli na pomoc.
Rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi Adam Stępka, nie ma wątpliwości - tylko dzięki nim, mężczyzna otrzymał szanse na przeżycie. Mówiąc wprost - u pacjenta rozpoczął się proces umierania i tylko dzięki odpowiedniej postawie pracowników sądu, udało się ten proces zatrzymać, a nawet odwrócić - podkreśla Stępka.
Karetka przyjechała na miejsce już po około czterech minutach. Ale gdyby wcześniej nikt nic nie zrobił, pomoc medyków byłaby spóźniona. - Te cztery, pięć minut to dla osoby w stanie zatrzymania krążenia, bez prowadzenia tej resuscytacji przez świadków zdarzenia, to jest równoznaczne z wydaniem wyroku na tę osobę, ponieważ nasz mózg obumiera w ciągu czterech, pięciu minut od ustania pracy serca - dodaje Stępka.
Mężczyznę przewieziono do oddziału kardiologii interwencyjnej szpitala Med-Pro w Zgierzu
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |