Atak na wolontariuszy PiS rozdających ulotki wyborcze

Od rana mieliśmy spotkanie z wyborcami, z naszymi sympatykami w Radomsku - mówi poseł Dariusz Kubiak. - Tuż przy targowisku mieliśmy rozstawiony swój namiot z materiałami informacyjno-wyborczymi i od rana częstowaliśmy kawą i ciastem. Rozmawialiśmy o naszym programie. To chyba było jedno z najbardziej udanych spotkań wyborczych, jakie w ostatnim czasie mieliśmy - mówi poseł. Dariusz Kubiak dodaje jednak, że niedługo po tym, gdy opuścił namiot i wszedł w głąb w targowisko, otrzymał informację od swojego asystenta o ataku.  -Poinformował mnie, że został pobity, a stoisko zostało zniszczone przez jakichś nieznanych napastników. Rzeczywiście stoisko było zdewastowane, rozbite stoły, zniszczone materiały wyborcze, a kolega miał widoczny ślad po uderzeniu pięścią pod okiem - relacjonuje poseł.

Asystent Dariusz Kubiaka, Wojciech Orzechowski zaznacza, że było wielu świadków tego wydarzenia. - To był dzień targowy w Radomsku. Natomiast udało mi się zrobić bardzo wyraźne zdjęcia napastników. Myślę że policja nie będzie miała żadnych problemów z namierzeniem i aresztowaniem tych sprawców - dodaje Orzechowski.

Wojciech Auguścik z radomszczańskiej komendy potwierdza, że osobiście pan poseł razem z asystentem pojawili się ze zgłoszeniem tej sytuacji. - Z informacji jakie uzyskałem w biurze prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, to jak na razie jedyne doniesienie w trakcie trwającej kampanii, o ataku na wolontariuszy poszczególnych komitetów - dodaje Auguścik.

Według policji sprawa będzie prowadzona pod kątem naruszenia nietykalności cielesnej, zniszczenia mienia o wartości przekraczającej 500 złotych, ale też pod kątem art. 119 KK, który mówi, że osobom stosującym przemoc m.in. z powodu przynależności politycznej, grozi kara do pięciu lat więzienia.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: