Prawie 900 interwencji strażaków po wieczornej wichurze na terenie województwa łódzkiego. 10 tysięcy odbiorców bez prądu
W regionie łódzkim wiatr wiał nawet z prędkością do 100 km/h, zrywając dachy i powalając drzewa. W regionie strażacy odnotowali już około dokładnie 877 zdarzeń. Najwięcej - 170 w Łodzi, 62 w Zgierzu i 61 w Piotrkowie. Wciąż uszkodzonych jest około 350 stacji transformatorowych i 50 linii energetycznych.
Wiatr łamał drzewa, zerwał dach w domu mieszkalnym i trzy w budynkach gospodarczych.. W sumie uszkodzonych zostało 15 dachów mieszkalnych i 23 gospodarczych. 55 tys. odbiorców nie miało prądu.
W Łodzi złamane drzewo przewróciło się tuż obok wiaty przystanku autobusowego przy ulicy Wojska Polskiego. Na szczęście nikomu nic się nie stało. W związku ze złą sytuacją atmosferyczną ruch na drogach regionu może być utrudniony.
Na krajowej jedynce w rejonie miejscowości Siomki między Piotrkowem Trybunalskim, a Kamieńskiem przewróciła się ciężarówka. Droga była zablokowana w obu kierunkach.
Niebezpiecznie było także w gminie Grabica, gdzie zerwana linia energetyczna upadła na samochód, którym podróżowało pięć osób. Szczęśliwie, nikt nie został poszkodowany.
46 razy interweniowała w godzinach popołudniowych straż pożarna w regionie skierniewickim. Wszystkie interwencje mają związek z silnym wiatrem jaki wciąż wieje we wschodniej części województwa łódzkiego. Rzecznik komendy miejskiej straży pożarnej informował, że drzewo zablokowało drogę nr 707 Skierniewice - Rawa Mazowiecka. Wiatr powalił drzewo na 705 pomiędzy Skierniewicami a Słupią. Wichura wyrządziła szkody również w samym mieście. Ogromne drzewo przewróciło się niszcząc groby na cmentarzu św. Józefa w Skierniewicach.
W usuwanie skutków wiatru zaangażowani byli strażacy ze Skierniewic i wszystkie ochotnicze straże pożarne powiatu. Strażacy uratowali też życie choremu dostarczając prąd.
W miejscowości Prusak w powiecie wieruszowskim drzewo runęło na cztery zaparkowane samochody. W tym samym powiecie, w miejscowości Teklinów służby zabezpieczyły budynek, z którego silny wiatr zerwał dach. - Na szczęście nikogo nie było w domu - relacjonuje starszy kapitan Mirosław Muszalski z KP PSP w Wieruszowie.
Prawie 30 razy wyjeżdżali też do zdarzeń strażacy z komendy powiatowej w Sieradzu, o czym informuje brygadier Jarosław Wasylik. - Większość wezwań dotyczy powalonych drzew, oderwanych konarów spadających na drogi i przewody wysokiego napięcia. Były też interwencje dotyczące zerwanego dachu w miejscowości Strzałki, w gminie Burzenin i uszkodzonych poszyć w Tubądzinie i Sieradzu.
Kilkadziesiąt wezwań mieli też strażacy z Wielunia. Nieco spokojniej jest w powiecie zduńskowolskim. W wielu miejscowościach brakuje prądu, ponieważ linie energetyczne zostały zerwane przez powalone drzewa i spadające gałęzie.
Krzysztof Zimoch, Monika Gosławska, Piotr Durys, Katarzyna Grabowska
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |