Włoski protest nauczycieli
Plakaty i ulotki o prawach i obowiązkach nauczycieli pojawiły się w niektórych szkołach w Łodzi - to efekt protestu włoskiego prowadzonego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w całym kraju. Polega on na tym, że nauczyciele wykonują tylko te obowiązki, które wynikają z prawa oświatowego czy statutu poszczególnych placówek.
Podczas protestu nauczyciele mają powstrzymać się między innymi, od organizowania dodatkowych zajęć, za które nikt im nie płaci - wyjaśnia prezes okręgu łódzkiego ZNP Marek Ćwiek. - Na przykład są to zajęcia związane z przeprowadzaniem inwentaryzacji sprzętu w szkole, z ewidencjonowaniem pozycji, administrowanie siecią internetową w szkole. Jeżeli jest do statutu wpisane organizowanie wycieczek, jakichś tam wyjść - jak najbardziej nauczyciel powinien to realizować. Ale każda wycieczka wiąże się z tym, że nauczyciel powinien za nią otrzymać stosowne wynagrodzenie - dodaje Ćwiek.
W 11 Liceum Ogólnokształcącym w Łodzi protest włoski nauczycieli zauważyli sami uczniowie. - Dzisiaj na matematyce widziałem, jak pani miała taką przypinkę z napisem strajk włoski. Spytałem się o co chodzi, to powiedziała, że mają za dużo pracy potem po lekcjach i dlatego strajkują. I słusznie, bo są niedoceniani - mówią uczniowie.
Łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski zwraca uwagę na to, że akcja nie jest do końca zrozumiała i dodaje, że wiele udało się już dla nauczycieli zrobić. - Kilka razy jej termin był przesuwany, chyba nauczyciele też nie do końca wiedzieli, jak ta akcja ma wyglądać. W 2019 roku nauczyciele dostali najwyższą podwyżkę pensji, wynoszącą 15%. Doszły też nowe świadczenia, takie jak minimum 300 zł za pełnienie funkcji wychowawcy klasy, jak świadczenie dla nauczycieli najmniej zarabiających czy dla nauczycieli stażystów - przypomina kurator.
Protest włoski ma charakter bezterminowy. Szkoły i nauczyciele mogą do niego dołączyć dobrowolnie w każdej chwili.
Posłuchaj jeszcze:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |