Wyrok za znęcanie nad psem - 12-letnią amstaffką [ZDJĘCIA]
Dwa lata prac społecznych, 5 lat zakazu posiadania zwierząt i po 2 tys. zł grzywny na rzecz schroniska przy Marmurowej w Łodzi. Taki wyrok usłyszeli Sandra K. i Maciej P. za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad 12-letnią amstaffką.
Pies był trzymany przez skazanych w wannie, bez jedzenia i picia. Gdy w marcu tego roku znaleźli go strażnicy miejscy zawiadomieni przez sąsiadów, zwierzę było wychudzone i miało problemy z chodzeniem.
W uzasadnieniu orzeczenia sędzia Katarzyna Trafisz podkreślała, że nie ma wątpliwości co do fatalnych skutków zaniedbań ze strony oskarżonych, a o szczególnym okrucieństwie ich postępowania decyduje, nie tylko zamiar lub jego brak, ale też społeczny odbiór i skutek ich działania. - O uznaniu czynu za szczególnie okrutny, decyduje również ocena intensywności cierpień zadawanych zwierzęciu, które w odczuciu przeciętnego człowieka, przedstawiają się jako szczególnie okrutne i z taką sytuacją właśnie mamy do czynienia w tej sprawie. Oskarżeni, żeby doprowadzić do takiego skutku jaki został stwierdzony tego 9 marca 2019 roku, musieli utrzymywać zwierzę w tym stanie przynajmniej przez kilka miesięcy - mówiła sędzia.
Maciej P. i Sandra K. opiekowali się Luną od listopada 2018, kiedy matka kobiety i właścicielka zwierzęcia, wyjechała za granicę. Przed sądem nie przyznawali się do winy, a niekarmienie zwierzęcia tłumaczyli słabą sytuacją finansową. Ich zdaniem pies chorował i nie chciał jeść. Z zeznań pracowników schroniska wynikało jednak, że od razu po zabraniu od opiekunów, zwierzę nabrało apetytu. 4 grudnia, po kilku miesiącach spędzonych w schronisku Luna zmarła na chorobę nowotworową.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |
Ten wyrok jest za łagodny. Powinni dostać minimum 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności i dożywotni zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt.