Liczne włamania na osiedlu Mileszki
Mieszkańy łódzkiego osiedla Mileszki żyją w strachu przed włamywaczami. W tej okolicy wciąż okradane są domy mimo, że kilka razy włamywacze natknęli się na domowników i musieli uciekać.

Mieszkańcy uważają, że kradzieży dokonują ci sami sprawy, ponieważ działają według podobnego schemat - włamują się pod nieobecność domowników i zazwyczaj kradną pieniądze oraz drobne, ale cenne przedmioty i biżuterię.
- Sposób działania jest podobny do tego, który miał miejsce tu rok temu. Sprawcy byli zainteresowani złotem. Sąsiada okradli na kilkanaście tysięcy, sąsiadkę już na kilkadziesiąt - mówi jeden z mieszkańców.
Mieszkańcy oczekują, że osiedle będzie częściej patrolowane przez policję. Radosław Gwis z komendy wojewódzkiej policji mówi, że to i tak nie daje stuprocentowej ochrony przed włamaniem dlatego najlepsza jest własna czujność. - Nie wpuszczamy do domu obcych, którzy chcą sprzedać lub zareklamować jakiś towar. Jeżeli już, to legitymujmy takie osoby. To może być rozpoznanie terenu dla przyszłego działania włamywacza - dodaje policjant.
Warto też wyposażyć się w atestowane zamki i wzmacniane drzwi, które będą poważną przeszkodą dla włamywacza.
Posłuchaj:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |