Pusty dworzec Łódź Fabryczna niepokoi łódzkich radnych
Radnych miejskich z Łodzi martwią puste i niewykorzystane przestrzenie Dworca Fabrycznego.
Mateusz Walasek z Komisji Transportu narzeka, że PKP nie podejmuje żadnych działań zamierzających do wypełnienia tego miejsca ludźmi. Chodzi między innymi o ułożenie bezkolizyjnego planu połączeń kolejowych do Warszawy aby nie dublowały się z pociągami na lotnisko Chopina. Jednak - jak mówi radny Sylwester Pawłowski - przede wszystkim miasto zabiega o możliwość większego wpływu na wykorzystanie atrakcyjnej powierzchni dworcowej hali - Niestety dworzec jest pustynią i należy żałować, że administratorzy tegoż obiektu nie przywiązują wagi do lepszego wykorzystania jego olbrzymiego potencjału. Już nie mówię o placówkach handlowych, usługowych, ale na dworcu można prowadzić inne życie, nie tylko kolejowe - zauważa Pawłowski.
Zdziwiony zarzutami łódzkich radnych jest rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec, który nie widzi żadnych przeszkód w wykorzystaniu przestrzeni dworca dla potrzeb promocyjnych miasta. - Wszystkie propozycje, które będą składane do Polskich Linii Kolejowych na temat wykorzystania powierzchni zarządzanych przez spółkę obiektów będą szczegółowo rozpatrywane, natomiast takie propozycje, oferty z pewnymi sugestiami konkretnymi powinny wpłynąć do spółki - mówi rzecznik PKP PLK.
Siemieniec wyjaśnia ponadto, że rozkład jazdy pociągów kursujących na dworcu jest ustalany w porozumieniu z przewoźnikami i w tej chwili maksymalnie wykorzystuje infrastrukturę stacji końcowej jaką jest Farbryczna
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |