Małe szanse na podwyżki w MPK, związkowcy czekają na mediatora
Spotkanie związków zawodowych z zarządem łódzkiego MPK nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Pracownicy spółki domagają się podwyżek, natomiast w budżecie miasta, zdaniem władz nie ma na to pieniędzy.
Zarząd spółki zaproponował związkom zawodowym wspólne przeprowadzenie optymalizacji kosztów w przedsiębiorstwie - mówi Bartosz Stępień, rzecznik prasowy MPK Łódź. - Zarząd powołał trzy zespoły do spraw analizy struktury kosztów i procesów w spółce. W skład tych trzech zespołów zostały zaproszone związki zawodowe. Zadaniem tych komisji jest znalezienie pieniędzy w spółce, na ewentualne podwyżki - zapewnia Stępień.
Jednak szanse na znalezienie pieniędzy są raczej niewielkie. Co prawda do MPK na początku marca ma wpłynąć duża pula miejskich środków, ale są przeznaczone na działalność bieżącą, a nie na podwyżki.
- Zarząd MPK i związkowcy czekają na mediatora przydzielonego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, żeby kontynuować spór - mówi Andrzej Szymczak, przewodniczący Solidarności w MPK. - W czasie mediacji, kiedy nie dojdziemy do porozumienia, nawet już po pierwszym spotkaniu, może dojść do zorganizowania dwugodzinnego strajk ostrzegawczego. To jest normalna procedura sporów zbiorowych - podkreśla Andrzej Szymczak.
Termin ewentualnego strajku nie jest jeszcze znany.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |