Remont skrzyżowania odciął wjazd do kamienicy
Przy zbiegu ulic Przybyszewskiego i Kilińskiego w Łodzi rozpoczął się remont torowiska. Pierwszy od 30 lat. Pierwszy etap prac ma się zakończyć za miesiąc. Już widać, że remont powoduje w tym miejscu ogromne korki. Ale to nie jedyny problem. Kłopot mają też mieszkańcy okolicznej kamienicy, którym został odcięty dojazd do posesji. Problem z wjazdem mogą mieć również karetka pogotowia, straż pożarna czy pracownicy MPO.
- Śmieci się już wysypują, kosze są przepełnione. Inżynier miasta powiedział, że nie widzi problemu i kosze mogą nie być opróżniane przez dwa tygodnie - mówią mieszkańcy.
Jak mówi Marcin Sawicki, administrator obiektu, do kamienicy nie mogą dojechać nie tylko śmieciarki, ale w razie potrzeby wozy strażackie czy karetka pogotowia. Niemożliwe są też dostawy do lokali użytkowych na parterze budynku.
- Osoba, która projektowała zastępczo drogę, nie przemyślała, że z drugiej strony można zrobić zapasową. To działka miejska, wystarczyła zgoda wspólnoty, zdjęcie dwóch przęseł płotu i można zrobić drogę wyjazdową - dodaje.
Według rzeczniczki MPK kamienica ma być odcięta od dojazdu przez dwa tygodnie. - Organizacja transportu przygotowana przez naszego wykonawcę została zaakceptowana przez Zarząd Dróg i Transportu, jak i Biuro Inżyniera Miasta - mówi Agnieszka Magnuszewska z MPK.
Mieszkańcy twierdzą jednak, że żaden miejski organ nie poinformował mieszkańców o planowanych utrudnieniach, nawet w formie ogłoszenia. MPK twierdzi, że nie ma takiego obowiązku, a informacje o organizacji ruchu i o nowych trasach znalazła się w internecie, na stronach UMŁ.
- Wczoraj przysunęliśmy barierki, tak że dojazd do posesji przy Przybyszewskiego 46/48 był bardziej komfortowy - mówi Agnieszka Magnuszewska.
Niestety nie udało nam się uzyskać wypowiedzi projektanta odpowiedzialnego za odcięcie drogi koniecznej ani policji, której funkcjonariusze nakładali wczoraj mandaty na mieszkańców wyjeżdżających z posesji po chodniku.