Konflikt w mediach publicznych, czyli kulą w płot radnego Walaska

Konferencja prasowa o konflikcie w mediach publicznych

Pan radny, który przynajmniej na początku konferencji wydawał się być wyjątkowo wypoczęty, kilkukrotnie gubił jednak wątek i stanowczo "zawieszał się" przy próbie udzielenia odpowiedzi. Dlatego w zarejestrowanej w całości konferencji (dźwięk poniżej) usłyszą Państwo kilkusekundowe przerwy. 

Zamiast opisywać w szczegółach, zachęcamy do odsłuchania całego materiału:

Niestety na merytoryczne pytania radni nie chcieli odpowiadać, gdyż... ich zdaniem temat konferencji był inny, co powtarzali jak mantrę. 

Nieporozumienie z dziennikarką Radia Łódź

Karolina Kolasa była na demonstracji protestujących pracowników socjalnych MOPS. Wtedy właśnie miały paść w jej stronę niewybredne sformułowania. Jeden z uczestników demonstracji wykrzyczał, że nie będzie rozmawiał z dziennikarką rozgłośni, bo "dziennikarze mówią wszystko to, za co im się zapłaci". 

Po chwili zorientował się, że Karolina jest dziennikarką Radia Łódź i próbował ją przeprosić, bo pomylił ją z kimś innym. - Ubolewamy i przepraszamy raz jeszcze, bo taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca. Jednak w emocjach kogoś poniosło. W żadnym wypadku nikt nie chciał urazić dziennikarki Radia Łódź - mówi Sylwester Tonderys z Komitetu Strajkowego Pracowników Socjalnych MOPS. 

Czytaj także: Odznaczenia za działalność na rzecz niepodległości Polski. Wśród uhonorowanych Krzysztof Grafiński [ZDJĘCIA + WIDEO]

Sytuacja wyjaśniła się dosłownie kilkanaście minut później, a sama zainteresowana nie interpretuje zdarzenia tak, jak uczynił to radny Walasek. - Przesłuchałam zapis konferencji radnego Walaska. Boję się, że za chwilę naprawdę może się okazać, że zostałam zelżona. W końcu kłamstwo powtórzone kilka razy, staje się prawdą - mówi Karolina Kolasa.