Orzeł lepszy od wicelidera. Udany powrót Kościucha [ZDJĘCIA]
Żużlowcy Orła Łódź pokonali u siebie Celfast Wilki Krosno 51:39. To zapewniło też bonusowy punkt dla gospodarzy.
Wygrana z bonusem nad wiceliderem z Krosna nie byłaby możliwe, gdyby nie dobra jazda łódzkich młodzieżowców - Mateusza Dula i Jakuba Sroki. Dali oni sygnał do ataku, wygrywając drugi bieg 5:1. Sroka chwalił za to swojego trenera. - Ciężko przy takim trenerze stać w miejscu, daje nam dużo szans do jazdy, robi treningi. Myślę, że to nas podbudowuje. W końcu coś ruszyło i pierwsze 5:1 z Mateuszem zrobiłem w tym biegu juniorskim i bardzo się cieszę - mówił Jakub Sroka.
Dobrą jazdą swojej drużyny pod koniec sezonu nie był zaskoczony trener Orła - Adam Skórnicki. - Mówiłem przed sezonem, że nasza drużyna będzie rosła w siłę. I jak mamy jeszcze okazję wejść do play-offów, to na pewno byśmy tam troszeczkę nawojowali. Musimy niestety czekać na to, co zrobią przeciwnicy. Los nie był dla nas łaskawy w środku sezonu, a może jeszcze uda się tych meczów u nas mieć dwa więcej - dodał Adam Skórnicki.
Liderem punktowym Orła był Brady Kurtz (11 punktów). O punkt mniej zdobyli Aleksander Łoktajew, Luke Becker i powracający po kontuzji Norbert Kościuch. Dla gości 17 punktów przywiózł Tobiasz Musielak, który występ zadedykował zmarłemu wczoraj (17 lipca) tacie.
Wygrana z wiceliderem sprawia, że Orzeł ma jeszcze szansę na awans do play-offów.
Posłuchaj więcej:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |